Apolinary Szeluto
ur. 23 lipca 1884, Petersburg
zm. 21 sierpnia 1966, Chodzież
Jeden z czołowych przedstawicieli Młodej Polski, w którego zawodowym życiu muzyka konkurowała z prawniczą togą.
Pan Tadeusz, suita op. 17
„Sztuka tylko wówczas będzie prawdziwym wyrazem życia społecznego, gdy będzie opierała się na twórczości ludu i historii narodu” – pisał Szeluto w roku 1920. Jego zdaniem kompozytor polski powinien „majestatem dźwięków obudzić przyszłą potęgę i wielkość Rzeczypospolitej”. O charakterze pełnej staroświeckiego uroku suity Pan Tadeusz decyduje stylizacja polskich tańców, zwłaszcza poloneza. Kompozytor nie omieszkał uwzględnić dwóch scen muzycznych Mickiewiczowskiego eposu: grania na rogu oraz koncertu Jankiela. Wybrzmiewają także pieśni historyczne – Mazurek 3 Maja oraz Idzie żołnierz borem, lasem.
100 NA 100. MUZYCZNE DEKADY WOLNOŚCI –
NAJWIĘKSZY PROJEKT MUZYCZNY WOLNEJ POLSKI
Setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości to wyjątkowy powód do radości. Dlatego też Polskie Wydawnictwo Muzyczne, oficyna, która od 1945 roku skutecznie pełni misję utrwalania i upowszechniania rodzimej twórczości na wszystkich kontynentach, postanowiło pokazać światu to, co w muzyce polskiej ostatniego stulecia najpiękniejsze, najbardziej wartościowe i zasługujące swoją oryginalnością na uwagę.
„100 na 100. Muzyczne dekady wolności” – przedsięwzięcie w swoim zasięgu i formie unikatowe w skali międzynarodowej – obejmuje prezentację 100 dzieł, które począwszy od 1918 roku wyszły spod ręki blisko 90 znakomitych kompozytorów. W tym pięknie zróżnicowanym zbiorze, wyjątkowym świadectwie epoki, znaleźć można kompozycje znane i te ważne, choć nieczęsto wykonywane; autorstwa twórców wszystkich generacji, świetnie w kulturze zakorzenionych, ale także tych nieco zapomnianych; utwory z rozmaitych estetycznych półek, wszystkich możliwych gatunków, dzieła instrumentalne, wokalne i elektroniczne, przeznaczone na obsadę orkiestrową i kameralną, chóralną i solową. Co napawa nas szczególną dumą, listę kolejnego muzycznego stulecia otwiera specjalnie na tę okazję napisana Fanfara Krzysztofa Pendereckiego, która rozbrzmiewać będzie 11 listopada 2018 roku – w 11 prestiżowych salach koncertowych na świecie, na 11 estradach w Polsce oraz na antenie Polskiego Radia, Telewizji Polskiej i kilku europejskich rozgłośni radiowych.
Bo z ogromną satysfakcją odnotowuję, że w celebrację 100. urodzin Niepodległej zaangażował się cały muzyczny świat. W przedsięwzięciu „100 na 100. Muzyczne dekady wolności” biorą udział wybitni artyści od Chicago i Nowego Jorku przez Paryż, Wiedeń i Lwów po Tokio i Melbourne, od Londynu przez Kopenhagę i Frankfurt po Mediolan. Dołączyli do nas uznani artyści polscy, śpiewacy, instrumentaliści i dyrygenci, najlepsze rodzime orkiestry i chóry oraz 11 najprężniejszych instytucji muzycznych w kraju. Dowodzi to nie tylko uniwersalnych wartości obowiązujących w świecie dźwięków, szlachetnego poczucia wspólnoty kulturowych działań, społecznego porozumienia ponad wszelkimi podziałami, ale nade wszystko wskazuje na wysoką markę polskiej muzyki, znaczenie rodzimych kompozytorów w międzynarodowym obiegu i niebagatelny wpływ, jaki na oblicze muzyki mieli i mają polscy twórcy.
W imieniu Polskiego Wydawnictwa Muzycznego witam Państwa na portalu programu „100 na 100. Muzyczne dekady wolności”, gdzie znaleźć można wiele informacji na temat polskiej muzyki najnowszej, poznać biografie kompozytorów i historie dzieł, które zmieniły oblicze światowej muzyki, posłuchać nagrań oraz obejrzeć etiudy filmowe o każdym z utworów. Zachęcam jednocześnie do przeżywania tego radosnego święta przy dźwiękach muzyki polskich kompozytorów nie tylko w jubileuszowym 2018 roku. Wraz z zaangażowaną w realizację projektu grupą niezwykle kreatywnych osób, przygotowaliśmy szereg publikacji nutowych, książkowych i płytowych. Nie zabrakło także atrakcji dla najmłodszych – ilustrowane książki dla dzieci, aplikacje na urządzenia mobilne i gra planszowa to tylko niektóre z nich.
W tym miejscu pragnę podziękować tym osobom, bez których ten projekt nie mógłby zostać zrealizowany. Stanisław Tyczyński dał impuls do stworzenia przedsięwzięcia szalonego i odważnego, które przerodziło się w wydarzenie bez precedensu w historii promocji kultury muzycznej. Wielogodzinne dyskusje z Filipem Berkowiczem zaowocują wykonaniem 100 utworów polskiej muzyki XX i XXI wieku przez najlepsze zespoły muzyczne świata w 11 salach koncertowych w Polsce i 11 na świecie i to jednego dnia! Ogromnym wsparciem jest pomoc Małgorzaty Małaszko-Stasiewicz, której skuteczność i talent do budowania artystycznych sojuszy pozwoliły na ogromne zaangażowanie w projekt Polskiego Radia i jego znakomitych zespołów. Z wyczuciem estetycznego pluralizmu doskonale współpracowała przy trudnym zadaniu skonstruowania listy ”100 na 100” Rada Programowa, złożona z wybitnych osobowości oraz przedstawicieli najważniejszych instytucji kultury. Podziękowania kieruję w stronę donatorów przedsięwzięcia „100 na 100. Muzyczne dekady wolności”, kierownictwu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na czele z wicepremierem i ministrem kultury i dziedzictwa narodowego prof. dr. hab. Piotrem Glińskim. Wreszcie głęboko się kłaniam fantastycznemu zespołowi Polskiego Wydawnictwa Muzycznego, który pod kierunkiem Marii Bielatowicz wykonuje gigantyczną pracę, aby wszystkie elementy projektu złożyły się w piękną całość. Bez niezwykłej kreatywności pracowników i współpracowników naszej Oficyny, determinacji i wiary w przedsięwzięcie „100 na 100. Muzyczne dekady wolności”, największy projekt muzyczny wolnej Polski nie mógłby dojść do skutku.
dr Daniel Cichy
dyrektor – redaktor naczelny
Polskiego Wydawnictwa Muzycznego
Projekt „100 na 100. Muzyczne dekady wolności” to unikatowe w skali światowej przedsięwzięcie, którego celem jest prezentacja wybranych dzieł muzyki polskiej czasu niepodległości. Powstałe po 1918 roku utwory wskazują na to, co w twórczości rodzimych kompozytorów w ostatnim stuleciu najpiękniejsze, najbardziej wartościowe, swoją oryginalnością i estetyczną odrębnością z powodzeniem oddziałujące na światowy krwiobieg kultury muzycznej.
Oprócz starannie wybranej listy 100 arcydzieł, które wyszły spod ręki blisko 90 kompozytorów, licznych wydawnictw nutowych i książkowych, atrakcyjnych publikacji dla najmłodszych, nowych nagrań w wykonaniu najwybitniejszych polskich artystów, 11 listopada 2018 roku na 11 estradach na świecie i w 11 najlepszych salach koncertowych w Polsce, zabrzmi 100 utworów polskich kompozytorów w interpretacji znakomitych solistów, orkiestr, chórów i zespołów o międzynarodowej renomie.
1918
Karol Szymanowski
Pieśni muezina szalonego op. 42
1919
Kazimierz Sikorski
I Symfonia
1920
Ludomir Rogowski
Mamidła
1921
Aleksander Tansman
7 Preludiów
1922
Eugeniusz Morawski
Świtezianka, balet w 2 aktach
1923
Apolinary Szeluto
Pan Tadeusz, suita op. 17
1924
Karol Szymanowski
Król Roger op. 46
1925
Aleksander Tansman
I Koncert fortepianowy
1926
Karol Szymanowski
Stabat Mater op. 53
1927
Stanisław Wiechowicz
Chmiel. Taniec weselny na orkiestrę symfoniczną
1928
Roman Maciejewski
Pieśni kurpiowskie
1929
Tadeusz Szeligowski
Kaziuki
1930
Michał Kondracki
Mała symfonia góralska „Obrazy na szkle” op. 8
1931
Karol Szymanowski
Harnasie, balet-pantomima w 2 odsłonach op. 55
1932
Józef Koffler
Koncert fortepianowy op. 13
1933
Feliks Nowowiejski
IX Symfonia organowa f-moll op. 45
1934
Bolesław Wallek-Walewski
Wesele na Górnym Śląsku
1935
Szymon Laks
Suita polska
1936
Antoni Szałowski
Uwertura
1937
Ludomir Różycki
Apollo i dziewczyna, balet w 6 scenach
1938
Jan Adam Maklakiewicz
Cagliostro w Warszawie, balet w 3 obrazach
1939
Roman Padlewski
Stabat Mater
1940
Władysław Szpilman
Concertino na fortepian i orkiestrę kameralną
1941
Michał Spisak
Concertino na klarnet i orkiestrę symfoniczną
1942
Andrzej Panufnik
Uwertura tragiczna
1943
Karol Rathaus
Polonaise symphonique op. 52
1944
Konstanty Regamey
Kwintet na klarnet, fagot, skrzypce, wiolonczelę i fortepian
1945
Bolesław Woytowicz
II Symfonia „Warszawska”
1946
Tadeusz Zygfryd Kassern
Concertino na obój i orkiestrę smyczkową
1947
Zygmunt Mycielski
Lamento di Tristano
1948
Zbigniew Turski
II Symfonia „Olimpijska”
1949
Stefan Kisielewski
Koncert na orkiestrę kameralną
1950
Artur Malawski
Wierchy, balet-pantomima
1951
Tadeusz Baird
Colas Breugnon
1952
Roman Palester
IV Symfonia
1953
Grażyna Bacewicz
IV Symfonia
1954
Roman Haubenstock-Ramati
Recitativo ed aria. Koncert na klawesyn i orkiestrę
1955
Piotr Perkowski
Nocturne
1956
Kazimierz Serocki
Sinfonietta
1957
Tadeusz Machl
IV Koncert organowy
1958
Witold Lutosławski
Muzyka żałobna
1959
Włodzimierz Kotoński
Etiuda na jedno uderzenie w talerz
1960
Krzysztof Penderecki
Tren – Ofiarom Hiroszimy
1961
Grażyna Bacewicz
Pensieri notturni
1962
Bolesław Szabelski
Aforyzmy „9”
1963
Henryk Mikołaj Górecki
Trzy utwory w dawnym stylu
1964
Bogusław Schaeffer
Symfonia – muzyka elektroniczna
1965
Krzysztof Penderecki
Pasja według św. Łukasza
1966
Tadeusz Baird
Jutro, dramat muzyczny w 1 akcie
1967
Eugeniusz Rudnik
Dixi
1968
Witold Lutosławski
Livre pour orchestre
1969
Zygmunt Krauze
Utwór na orkiestrę nr 1
1970
Andrzej Dobrowolski
Amar. Muzyka na orkiestrę nr 2
1971
Kazimierz Serocki
Fantasmagoria
1972
Zbigniew Penherski
Incantationi I
1973
Juliusz Łuciuk
Miłość Orfeusza, opera-balet w 2 częściach
1974
Barbara Buczek
Anekumena, koncert na 89 instrumentów
1975
Andrzej Krzanowski
Audycja IV
1976
Henryk Mikołaj Górecki
III Symfonia „Symfonia pieśni żałosnych” op. 36
1977
Romuald Twardowski
Sequentiae de SS. Patronis Polonis
1978
Eugeniusz Knapik
Corale, interludio e aria
1979
Augustyn Bloch
Anenaiki
1980
Tomasz Sikorski
Struny w ziemi
1981
Andrzej Panufnik
Sinfonia votiva
1982
Bronisław Kazimierz Przybylski
Program „S” - hommage à Karol Szymanowski
1983
Witold Lutosławski
III Symfonia
1984
Józef Świder
Canon
1985
Marta Ptaszyńska
Koncert na marimbę i orkiestrę
1986
Wojciech Kilar
Orawa
1987
Witold Szalonek
Inside? - Outside?
1988
Tadeusz Wielecki
Liczne odnogi rozgałęzionych splotów
1989
Aleksander Lasoń
Katedra
1990
Paweł Szymański
Quasi una sinfonietta
1991
Grażyna Pstrokońska-Nawratil
Le soleil. Koncert na instrumenty perkusyjne i orkiestrę
1992
Mieczysław Wajnberg
Symfonia kameralna nr 4
1993
Stanisław Krupowicz
Fin de siècle
1994
Zbigniew Bargielski
Trigonalia
1995
Krystyna Moszumańska-Nazar
III Kwartet smyczkowy
1996
Krzysztof Meyer
Msza op. 68
1997
Rafał Augustyn
Miroirs
1998
Marek Stachowski
Sinfonietta
1999
Paweł Łukaszewski
Antyfony
2000
Elżbieta Sikora
I Koncert na fortepian i orkiestrę „Hommage à Frédéric Chopin”
2001
Zbigniew Bujarski
Kwartet smyczkowy „Na jesień”
2002
Andrzej Koszewski
Unitis Viribus
2003
Cezary Duchnowski
monada 3
2004
Krzysztof Knittel
Męka Pańska według św. Mateusza
2005
Krzysztof Penderecki
VIII Symfonia „Pieśni przemijania”
2006
Jerzy Kornowicz
Zorze IV „Melos-Etos”
2007
Lidia Zielińska
Siedem wysp Conrada
2008
Paweł Mykietyn
Pasja według św. Marka
2009
Dariusz Przybylski
Óneiros, koncert na skrzypce i orkiestrę smyczkową op. 47
2010
Agata Zubel
Not I
2011
Jagoda Szmytka
electrified memories of bloody cherries
2012
Marcel Chyrzyński
Ukiyo-e
2013
Andrzej Kwieciński
Canzon de’baci
2014
Dobromiła Jaskot
Slejpnir
2015
Aleksander Nowak
Naninana
2016
Marcin Stańczyk
Some Drops
2017
Hanna Kulenty
Concerto Rosso
2018
Krzysztof Penderecki
Fanfara
al. Krasińskiego 11a,
31-111 Kraków
tel.:
+48 12 422 70 44
+48 12 427 90 33
fax:
12 422 01 74
e-mail:
pwm[at]pwm.com.pl
„100 lat z dziejów polskiej muzyki” autorstwa Danuty Gwizdalanki to bogato ilustrowana książka, napisana żywym i atrakcyjnym językiem. Autorka kreśli w niej nurty polskiej współczesnej muzyki: awangardowy, ludowy, religijny, tradycyjny, romantyczny, indywidualny, elektroniczny. Przedstawia twórczość polskich kompozytorów w kontekście muzycznej kultury światowej, uwzględniając ogromną rolę polskich wykonawców w promowaniu polskiej muzyki na świecie. Docelowo monografia ukaże się także poza boxem w siedmiu wersjach językowych (rosyjskiej, niemieckiej, francuskiej, włoskiej, hiszpańskiej, chińskiej i japońskiej) – każda wersja dostosowana będzie merytorycznie do odbiorcy z danego kręgu kulturowego.
BOX „100 na 100” to ekskluzywne wydawnictwo, dokumentujące ostatnie 100 lat polskiej muzyki. Na prestiżową publikację w polskiej i angielskiej wersji językowej złożą się następujące elementy:
Apolinary Szeluto, urodzony w szlacheckiej rodzinie (herbu Kalwarya), od dziecka wychowywany był przez rodziców w kulcie muzyki Fryderyka Chopina. W warszawskim Konserwatorium studiował u Michała Bernackiego (teoria muzyki), Romana Statkowskiego (instrumentacja) oraz Zygmunta Noskowskiego (kompozycja). Tam też nawiązał przyjaźń z Grzegorzem Fitelbergiem, Ludomirem Różyckim oraz Karolem Szymanowskim, która zaowocowała utworzeniem Spółki Nakładowej Młodych Kompozytorów Polskich, stawiającej sobie za cel promowanie polskiej muzyki za granicą. W tym czasie wiele podróżował po kraju, poznawał i zbierał muzyczny folklor. Często gościł w zakopiańskim domu Stanisława Witkiewicza.Kształcenie muzyczne łączył Szeluto ze studiami prawniczymi na Uniwersytecie Warszawskim. Obie dziedziny w istotny sposób wpłynęły na jego dalsze losy. Po studiach wyjechał do Berlina pogłębiać swe umiejętności pianistyczne pod okiem Leopolda Godowskiego. Emigracja wiązała się z rozluźnieniem kontaktów z młodopolską „spółką”, co przyczyniło się do zapomnienia jego muzyki przez polskie środowisko artystyczne. Po krótkim pedagogicznym epizodzie powrócił do Rosji i zamienił nuty na togę. Ukończył przerwane studia prawnicze i podjął pracę w sądownictwie (początkowo jako sędzia śledczy).
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Szeluto przybył do Warszawy, gdzie przez lata kierował statystyką sądową w Ministerstwie Sprawiedliwości. Pomimo ciężkiej sytuacji materialnej nie porzucił komponowania. W 1934 roku przeniósł się do Słupcy, by objąć posadę notariusza. Nawiązał bliższe kontakty z poznańskim środowiskiem muzycznym, m.in. z Feliksem Nowowiejskim, co zaowocowało wzrostem zainteresowania jego twórczością. Dzieła Szeluty pojawiły się w programach Filharmonii Poznańskiej, a sam kompozytor wystąpił z recitalem przed mikrofonami Polskiego Radia. Niestety dalsze muzyczne plany pokrzyżował wybuch wojny, którą Szeluto spędził m.in. w Warszawie. Wielki dramat osobisty (śmierć syna Michała w kampanii wrześniowej oraz niewola drugiego syna Jerzego) odcisnął piętno na jego psychice. Swoją rozpacz wyraził dźwiękami w cyklu Ciosy losu (1942–43). Po powrocie do Słupcy pracował jako sędzia Sądu Okręgowego oraz notariusz i kierownik Sądu Grodzkiego, a także aktywnie włączył się w życie miasta (działalność w PCK, prezesura Zrzeszenia Kultury i Sztuki). Pogrążony w rozpaczy po śmierci synów i żony poddawał się postępującej chorobie psychicznej.
Bogata twórczość Apolinarego Szeluty obejmuje dzieła symfoniczne, wokalno-instrumentalne, kameralne, fortepianowe, pieśni, opery i balety. Okres „młodopolski” to głównie utwory fortepianowe i kameralne (Sonata F-dur na wiolonczelę i fortepian, 1906). Komplementowane przez m.in. Ferrucia Busoniego, zaskakiwały odważnie stosowaną chromatyką. Dalsze lata przyniosły – obok nadal dominującej muzyki fortepianowej – utwory z akcentami polskimi (Msza Polska, 1925). W ostatnim okresie, naznaczonym pogłębiającym się kryzysem zdrowotnym, zwrócił się w stronę twórczości operowej (Pan Tadeusz, 1954) oraz pieśniowej (także w nurcie socrealistycznym).
Początki twórczości Szeluty były obiecujące. Jako członek grupy Młoda Polska (obok Szymanowskiego, Fitelberga i Różyckiego) znalazł się on w tyglu intensywnego życia artystycznego – zaprzyjaźniony z Witkacym, hołubiony przez Adolfa Chybińskiego i Zdzisława Jachimeckiego. Jednak jego szczęśliwa gwiazda szybko zaczęła przygasać. Złożyły się na to konflikty z innymi „młodopolanami”, nieudana próba utrzymania posady profesora fortepianu w Berlinie oraz długi pobyt w Rosji, gdzie w latach 1911–18 Szeluto pracował jako sędzia śledczy, zarzuciwszy komponowanie.
Po powrocie do Polski Szeluto ponownie zebrał siły twórcze. Ale jego muzyka się zmieniła: odszedł od ostrożnego modernizmu dzieł młodzieńczych, by zwrócić się ku późnemu romantyzmowi, a zwłaszcza ku wzorcom straussowskim. Tkwi w tym paradoks, gdyż Szeluto niby wziął sobie do serca radę Witkacego, udzieloną mu przed wyjazdem z Zakopanego do Berlina: „nie ulegać wpływom Niemców”. Oznaczało to jednak tylko tyle, że ów straussowski świat został teraz nasycony motywami polskimi. W liście do Chybińskiego (z kwietnia 1920), Szeluto zwierzył się: „Przyznaję, że niegdyś hołdowałem zasadzie «sztuka dla sztuki», lecz spostrzegłem się, że to jest droga wiodąca na manowce. Sztuka tylko wówczas będzie prawdziwym wyrazem życia społecznego, gdy będzie opierała się na twórczości ludu i historii narodu”. Wkrótce ogłosił te refleksje w szeregu manifestów. W artykule Odbicie życia w twórczości muzycznej (1925), rozprawiwszy się z „modą modernistyczną”, domagał się od kompozytorów, aby podjęli się „majestatem dźwięków obudzić przyszłą potęgę i wielkość Rzeczypospolitej”. Stąd upodobanie do mazurków, polonezów i pieśni, pisanych do tekstów m.in. Mickiewicza i Słowackiego. Największa ambicja Szeluty – stworzenie opery polskiej – nie ziściła się. Jego dzieła sceniczne (m.in. Kalina, Pani Podchorążyna) nie ujrzały światła sceny i do dziś pozostają w rękopisach.
Tendencje konserwatywno-patriotyczne znalazły wyraz w suicie symfonicznej Pan Tadeusz. Zarówno późnoromantyczny skład orkiestry jak i wybór gatunku programowego, zbliżonego do poematu symfonicznego, trącił myszką. A jednak jest to muzyka pełna staroświeckiego uroku. O jej charakterze decyduje stylizacja polskich tańców, zwłaszcza poloneza, który króluje w ogniwach skrajnych (Powrót Panicza przypomina jako żywo wkroczenie straussowskiego Don Juana) i odciska swe piętno na części środkowej (Śmierć bernardyna Robaka), gdzie nabiera cech żałobnego marsza. Szeluto nie omieszkał uwzględnić dwóch scen muzycznych Mickiewiczowskiego eposu: grania na rogu (odzywa się w cz. 2, w myśliwskim Scherzo) oraz koncertu Jankiela (cz. 4, w której słychać skale quasi-żydowskie i pieśni historyczne – Mazurek 3 Maja oraz Idzie żołnierz borem, lasem).
Szeluto, którego II wojna światowa dotknęła klęski osobistymi (śmierć obu synów i żony), usłyszał fragmenty Pana Tadeusza dopiero w roku 1955, na koncercie w Lublinie. Był to jeden z jaśniejszych dni jego trudnej starości.
Marcin Trzęsiok